Znalezienie poręcznej spawarki TIG Magnum

Kiedy skończyłem 16 lat, to zacząłem się coraz bardziej interesować majsterkowaniem. Wcześniej w ogóle mnie do tego nie ciągnęło, czym mój tata był bardzo mocno zawiedziony. Sam miał swoją świątynię w piwnicy, gdzie mógł sobie naprawiać wszystko, co tylko naprawy potrzebowało. Miał przy tym spokój i mógł sobie próbować działać po swojemu, bez jakichkolwiek uwag osób trzecich. Liczył, że ja zacznę mu w tym pomagać i w końcu się tego momentu doczekał.

Spawarka TIG Magnum – bardzo poręczny sprzęt

poręczna spawarka tig magnumZaczęliśmy więc działać razem. Nauczył mnie wszystkiego i to dosłownie – czyli tego, jak się robi pewne rzeczy, jak korzysta się z niektórych narzędzi i sprzętów jakie ma, jak powinno się konkretne rzeczy naprawiać. Szło nam wspólnie bardzo dobrze. Taka praca była bardzo przyjemna, a tata był bardzo wyrozumiały i bardzo dużo mi wyjaśniał, nawet jeśli zajmowało to trochę czasu. Z biegiem takich spotkań, w końcu tata mógł zabierać się za coraz bardziej wymagające naprawy, bo miał w końcu pomocnika. W końcu powiedział mi, że teraz przydałaby mu się poręczna spawarka TIG Magnum. Długo o niej myślał i zbierał pieniądze na nią, bo dzięki niej mógłby zabrać się za bardziej profesjonalne spawanie niektórych elementów, które do tej pory musiały być odkładane na dalszy plan. Stwierdziłem, że nie ma sensu dłużej czekać i możemy od razu taką spawarkę zamówić. Ja nie miałem nigdy do czynienia z takim urządzeniem, ale bardzo chciałem nauczyć się z niego korzystać.

Spawarka TIG Magnum trafiła do nas w przeciągu trochę ponad tygodnia. Od razu zabunkrowaliśmy się z tatą w piwnicy-warsztacie, gdzie zabraliśmy się za pierwsze próby spawów. Tak jak tata powiedział, ten model jest bardzo poręczny i naprawdę swobodnie można było nim operować i pracować.